Forum Arena Gladiatorów Strona Główna Arena Gladiatorów
Forum o sesjach w AG
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Lekcja ciszy.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Arena Gladiatorów Strona Główna -> Nasza Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lorrieine
Opętany
Opętany



Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Śro 21:33, 18 Mar 2009    Temat postu: Lekcja ciszy.

Kiedy stał za biurkiem i wpatrywał się w równo ułożone kartki, nikt w klasie nie miał odwagi odezwać się choćby słowem. On – profesor Nestarion von Innadrie, persona specyficzna z uwagi na nazwisko jak i wygląd. Podobno zawsze ubierał się tak samo: idealnie dopasowany czarny garnitur, biała koszula, wiśniowy krawat i wypastowane buty, potocznie zwane glanami. Cerę miał jasną, zaciśnięte, wąskie usta, złociste włosy związane z tyłu głowy w kuc i szare oczy, co raz spoglądające wgłąb klasy. Stał tak i milczał od dobrych dziesięciu minut, a uczniowie milczeli z nim.
Usiadł. Zmierzył szybkim spojrzeniem zgromadzonych i już zdawało się, że rozpocznie lekcję, gdy otwierał usta i... Niestety – tylko ziewnął.
Czyjaś dłoń, z dwoma palcami wyprostowanymi, a resztą zgiętych, wystrzeliła w górę, oznajmiając wszechobecne zniecierpliwienie. Profesor zerknął w tamtą stronę na moment, po czym znów skupił się na kartkach, jakby czegoś szukał. Odezwał się dopiero po chwili, gdy widocznie zaimponowała mu upartość Gośki:
- Tak, młoda damo?
Rzucił, ot, w powietrze, bez cienia emocji w głosie, jakby rozmawiał sam ze sobą. Po klasie rozniósł się szmer, pojawiło się lekkie ożywienie, ktoś nawet został wyrwany ze snu.
- Panie profesorze, kiedy rozpocznie pan lekcję?
W słowach dziewczyny rozbrzmiewało zdenerwowanie zmieszane z pewną dozą pretensji. Opuściła rękę, wyciągnęła ją na ławce, a drugą wykorzystała do podpierania głowy. Do tego nie kryła się z aktem żucia gumy, jakby lekceważąca poza nie wystarczała.
Profesor wstał. Powoli, czyniąc to w sposób dostojny i majestatyczny. Wlepił spojrzenie w uczennicę, jakby ważąc jej słowa i – o dziwo – uśmiechnął się.
- Przecież lekcja trwa. Już dawno się zaczęła.
Odpowiedział jej powoli, niemal przesadnie spokojnym głosem. Oparł dłonie o skraj blatu biurka, szykując się do ponownego zajęcia miejsca na wygodnym fotelu, gdy znów ujawniła się wręcz legendarna nieustępliwość dziewczyny:
- A temat? Siedzimy tu już prawie pół godziny i nic się nie dzieje!
Uśmieszek momentalnie spłynął z ust mężczyzny. Zamiast tego wyraz jego twarzy zabarwiło... Zaciekawienie. Przez chwilę zdawało się, że stracił kontakt z otoczeniem, oddając się własnym myślom. W tym czasie przez klasę przeleciało kilka karcących syknięć.
Prawda była taka, że Nestarion von Innadrie zawitał do szkoły ledwie wczoraj, a to była jego pierwsza lekcja – miał przez jakiś czas zastępować chorego nauczyciela języka polskiego. Nikt więc nie wiedział, czego się po nim spodziewać, na co można sobie pozwolić, a czego unikać. Podobno nawet nie był nauczycielem, a potomkiem jakiejś rodziny arystokratycznej.
Ktoś z drugiej ławki przeciągnął się, mrucząc przy tym. To wyrwało profesora ze swoistego transu. Zrobił dwa kroki w kierunku Gośki, oparł się o róg swojego biurka i przekrzywił nieznacznie głowę w lewo, marszcząc przy tym brwi.
- Gdyby lekcja nie miała tematu, nie byłaby lekcją. A ta nią jest.
Skinął głową, jakby sam potrzebował potwierdzenia własnych słów. Uniósł nieznacznie jeden z kącików ust w grymasie zniesmaczenia, ciągnąc dalej:
- To lekcja o milczeniu i uważnym słuchaniu.
Odwrócił się na pięcie, wrócił za biurko i splótł ręce za plecami.
- Mógłbym dyktować notatki, którymi zapełnicie zeszyty tylko po to, by o wszystkim zapomnieć w ciągu tygodnia. Chcę, abyście nauczyli się rozmawiać. Dyskutować!
Szybkim spojrzeniem przewędrował po wszystkich ławkach, ostatecznie skupiając się na Gośce. Na twarzy dziewczyny malował się zdziwienie, jedną brew miała uniesioną. Wpatrywała się w nauczyciela, jakby ujrzała upiora.
- Aby rozmawiać...
Przerwał, by westchnąć.
- ...trzeba umieć słuchać. I przemilczeć cierpliwie, szykując się na udzielenie odpowiedzi. Tak więc milczenie jest pierwszym krokiem do rozmowy.
Kilkanaście minut później rozległ się dźwięk zwiastujący koniec lekcji. Uczniowie wylali się z sali na korytarz i zniknęli gdzieś w tłumie. A profesor Nestarion von Innadrie został sam... ze swoją ciszą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Arena Gladiatorów Strona Główna -> Nasza Twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin